Archiwum 14 września 2004


wrz 14 2004 .:poznaje sie dopiero w extremalnej sytuacji:....
Komentarze: 1

człowiek poznaje drugiego człowieka tak naprawde, w całości i przekroju dopiero w jakiejś extreme sytuacji...

wiec tak naprawde po co to poznawanie siebie nawzajem, powoli, ten czas, w którym człowiek odkrywa drugiego człowieka...

ale czy to jest odkrywanie

poznawanie

dziwny moment, w chwili gdy spotykamy się z kims nowym,

ale gdy spogląda sie na to z perspektywy czasu wydaje nam sie smieszne

ale i niezbędne...

smiejemy sie z błędów tysiąckrot popełnianych...

z głupot

z tego z czego nie zdązylimy zrobic albo z tego co zrobilismy za szybko...

gdy spojrzę w przeszłość nie mogę nie zanieśc sie od śmiechu

śmieje się z espotaniczności jaka panowała wówczas  w moim życiu

albo racej jak nimrządziła

ale najbardziej to sobie kierowała moim życiem uczuciowym..

BŁĄD!!!

człowiem nie powinien poddawac sie emocjom,

cierpliwośc...

to jest ot czego nam brakuje

zamiast chwile zwolnic, powiedziec nie,

wyjrzec w przyszłoś , choc na momencik,

my żyjemy chwila

a potem łzy

że źle, że  za szybko

że trzeba było sie poznać.

zajrzeć do zawartości pudełka a nie łakomic sie na opakowanie

ale cos takiego może trwać stulecia...

dlatego wiadome jets, ż enigdy nie dowiemy sie jak smakuje czekolada dopóki jej nie zasmakujemy....

ale tak naprade gdy sie rozstejemyto widzimy jacy bylismy

a jacy byc powinniśmy...

Czy warto zatem nie iśc na łatwizne i dac sie pozdobywać?

Warto.

Chwila zapomnienia nie wadzi,

wazne by potem niczego nie żałowac...

 

 

 

in-my-heart : :